wtorek, 15 sierpnia 2017

O sile woli...

Dziś święto kościelne a dla mnie 13-ta już rocznica odkąd to moja matka mi nos złamała a potem mnie po pół roku od tego zdarzenia zaprowadziła do laryngologa, która to mnie wkurzyła faktem, że jak zaczęłam płakać, że oceniono moją przegrodę nosową, że się krzywo zrosła to lekarka ta (lcoorva z Marciniaka!!!), która bezczelnie mnie wzięła za Lolitkę to gadała z moją matką na mój temat, że nie wyglądam i nie zachowuję się jak przystało wówczas 30-letniej kobiecie a miałam wtedy 30 lat.
Zazdrościłam wtedy urody piosenkarce JoJo, która zasłynęła z hitu "Leave".

Chciałam nawet jak przybyłam na Nadodrze aby zwracano się do mnie "JoJo".
Komu to ja już nie zazdrościłam!!!
Naprawdę dziś już wiem, że zazdrość ale ta pozytywna daje bardzo pozytywnego kopa.
Przecież nie musiałam się do niej od razu upodabniać he he he :)))
Chociaż JoJo dziś też wygląda bardzo naturalnie i naturalniejsza jest niż wtedy kiedy zaczynała karierę i podobno to ona miała zagrać samą "Hannah Montanę" ale odmówiła bo nie chciała być gwiazdą tylko jednej roli.
Cóż-ja gdybym odrzuciła swoją życiową rolę na "Nadodrzu" gdzie jestem kojarzona-być może dziś byłabym nieszczęśliwym człowiekiem.
W końcu to na Nadodrzu znalazłam swe miejsce na Ziemi.

1 komentarz:

  1. Kiedyś widziałam przejazdem znak z napisem Nadodrze na stacji i od razu pomyślałam o Tobie :)

    OdpowiedzUsuń